Jest ich raptem kilka, bo większe wciąż wchłaniają mniejsze. Skutecznie zmieniają modele rolnictwa na całym świecie. Korporacjom, które trzymają ręce na globalnym rynku pestycydów, trwające właśnie (nie tylko) w Europie masowe protesty rolnicze, których uczestnicy walczą m.in. o prawo do swobodnego stosowania pestycydów właśnie, muszą być bardzo na rękę.
Kolego czy nie możesz zrozumieć, że ktoś może mieć inne zdanie niż ty na temat przemysłu mięsnego, futrzarstwa, pestycydów, antybiotyków w glebie i całego tego szajsu jakim jest europejskie rolnictwo? Spłycasz to do hejtu bo ewidentnie brakuje ci wiedzy na tematy ekonomiczne i ekologiczne. Dlatego twoje posty nie są merytoryczne. Zacznij może od tego: https://www.iema.net/articles/eu-and-us-subsidies-for-meat-industry-blocking-green-alternatives-study-finds
Brakuje kompletnie. W ogóle. Zero. Zawsze. Może nie załapałeś, że rzymskie: kto zyskał ten przyczyną, jest dość prostym schematem. Bardzo prostym. Nie odniosłeś się.
A zauważyłeś ten tekst o wsi na górze? I poziom deprywacji ekonomicznej tej grupy? Klasizm wielkomiejski nie pozwala spojrzeć na pewne grupy i regiony, jak na ludzi. I to zjawisko jest super widoczne. Uważam, Twoje mocne hejtowanie rolników za tego objaw. Sorry.
Elementem paranoi politycznej, jest przeracjonalizowana wizja zmiany społecznej, zachowań grup populacji a wręcz pozbawienie ich podmiotowości na rzecz “tajnych grup”. I jako lewak? mówisz co? Szukasz podmiotowości czy sprowadzasz tę kategorię populacji do bezwolnych narzędzi firm chemicznych? To jest reakcyjne!
Ja szukam podmiotowości i szukam w wypowiedziach rolników i rolniczek, powodów ich wkurwu. Widać to bezwzględnie u Barbara Fedyszak-radziejowska. Jeśli to nazwisko i jej prace, nic Ci nie mówią, to ja bym nie cisnął mocnych tez o rolnictwie. Może wszedłeś w temat i tak się dziarsko rozpychasz, ale tu jest dużo więcej. Dużo więcej trzeba, aby zrozumieć te protesty.
Ale dziękuję Ci za to, że aby sprawdzić własne tezy, wróciłem do kompedium wiedzy o wsi polskiej. Gdyż od tego trzeba zacząć. Pozdrawiam. Dziękuję i przeprasza za mocne teksty.
“klasizm wielkomiejski” “deprywacja ekologiczna” “hejtowanie rolników” - znowu piszesz post skupiony na atakach ad personam. Ja tu podałem już szereg argumentów i analiz. Ty nie odniosłeś się do nich jak do tej pory ani słowem. To, że szukasz podmiotowości u producentów mięsa, czy właścicieli wielkich gospodarstw zatruwających planetę to oczywiście twoje prawo. Ja jednak wolę dać podmiotowość wszystkim ofiarom tego biznesu, począwszy od mordowanych zwierząt, skończywszy na robotnikach, których ci rolnicy zatrudniają, często na czarno. Ja też słucham głosów naukowców, którzy dość jednoznacznie wskazują na to że obecny model rolnictwa doprowadził do katastrofy ekologicznej i zdrowotnej. Właśnie w tym momencie następuje masowe wymieranie zwierząt na Antarktydzie, które zabija wirus, który powstał na przemysłowych fermach drobiu. A to dopiero początek katastrofy.
Tak więc to co nazywasz “wielkomiejskim klasizmem” to opowiadanie się po stronie najsłabszych czyli zwierząt i najbardziej wyzyskiwanych ludzi na wsi. To jest lewicowa perspektywa. A co do tego rzymskiego przysłowia to ewidentnie nie rozumiesz co ono oznacza. Na tych protestach rolników zyskują bowiem wielkie korporacje, co zostało już tu udowodnione kilkoma analizami. Mogę Ci też polecić parę dobrych materiałów o tym co te korporacje robią w Ameryce Łacińskiej czy Afryce. Środowiska aktywistyczne z którymi współpracuję wspierają ich ofiary na ternie Meksyki na przykład.
I już na samym końcu, to że otworzyłem się na perspektywę robotników rolnych, migrantów, mieszkańców krajów postkolonialnych oraz na sprawy ekologiczne jest moją decyzją polityczną. Ja wolę wspierać te osoby, a nie rolników. Rolnicy nie potrzebują mojego wsparcia i doskonale sobie dają radę przy wpływaniu na politykę Unii Europejskiej - to jest od dziesięcioleci jedna z najskuteczniej lobbujących grup w Brukseli. Ja wolę wspierać tych którzy nie mogą zablokować portów i stolic swoimi ciągnikami kosztującymi 1,5 mln zł za sztukę.
I choć nie chciałem tego robić, to odniosę się do twoich ataków ataków ad personam. Kolego ja mieszkam na wsi i pracowałem na farmach w kilku krajach. Teraz dobrze widzę kto z mojej miejscowości bierze udział w tych protestach rolników i są to osoby, których majątek liczony jest w milionach euro. Twórczość Ferdyszak znam i mam krytyczne podejście do jej metodologii. Nawet to co wkleiłeś ma się nijak chociażby do wyników ostatniego spisu rolnego.
Reforma, którą proponowała UE była korzystna dla dla właścicieli małych gospodarstw. Dlatego drobni rolnicy, których rzekomo tu bronisz, nie brali udziału w tych protestach.
Kolego czy nie możesz zrozumieć, że ktoś może mieć inne zdanie niż ty na temat przemysłu mięsnego, futrzarstwa, pestycydów, antybiotyków w glebie i całego tego szajsu jakim jest europejskie rolnictwo? Spłycasz to do hejtu bo ewidentnie brakuje ci wiedzy na tematy ekonomiczne i ekologiczne. Dlatego twoje posty nie są merytoryczne. Zacznij może od tego: https://www.iema.net/articles/eu-and-us-subsidies-for-meat-industry-blocking-green-alternatives-study-finds
Brakuje kompletnie. W ogóle. Zero. Zawsze. Może nie załapałeś, że rzymskie: kto zyskał ten przyczyną, jest dość prostym schematem. Bardzo prostym. Nie odniosłeś się.
A zauważyłeś ten tekst o wsi na górze? I poziom deprywacji ekonomicznej tej grupy? Klasizm wielkomiejski nie pozwala spojrzeć na pewne grupy i regiony, jak na ludzi. I to zjawisko jest super widoczne. Uważam, Twoje mocne hejtowanie rolników za tego objaw. Sorry. Elementem paranoi politycznej, jest przeracjonalizowana wizja zmiany społecznej, zachowań grup populacji a wręcz pozbawienie ich podmiotowości na rzecz “tajnych grup”. I jako lewak? mówisz co? Szukasz podmiotowości czy sprowadzasz tę kategorię populacji do bezwolnych narzędzi firm chemicznych? To jest reakcyjne! Ja szukam podmiotowości i szukam w wypowiedziach rolników i rolniczek, powodów ich wkurwu. Widać to bezwzględnie u Barbara Fedyszak-radziejowska. Jeśli to nazwisko i jej prace, nic Ci nie mówią, to ja bym nie cisnął mocnych tez o rolnictwie. Może wszedłeś w temat i tak się dziarsko rozpychasz, ale tu jest dużo więcej. Dużo więcej trzeba, aby zrozumieć te protesty.
Ale dziękuję Ci za to, że aby sprawdzić własne tezy, wróciłem do kompedium wiedzy o wsi polskiej. Gdyż od tego trzeba zacząć. Pozdrawiam. Dziękuję i przeprasza za mocne teksty.
“klasizm wielkomiejski” “deprywacja ekologiczna” “hejtowanie rolników” - znowu piszesz post skupiony na atakach ad personam. Ja tu podałem już szereg argumentów i analiz. Ty nie odniosłeś się do nich jak do tej pory ani słowem. To, że szukasz podmiotowości u producentów mięsa, czy właścicieli wielkich gospodarstw zatruwających planetę to oczywiście twoje prawo. Ja jednak wolę dać podmiotowość wszystkim ofiarom tego biznesu, począwszy od mordowanych zwierząt, skończywszy na robotnikach, których ci rolnicy zatrudniają, często na czarno. Ja też słucham głosów naukowców, którzy dość jednoznacznie wskazują na to że obecny model rolnictwa doprowadził do katastrofy ekologicznej i zdrowotnej. Właśnie w tym momencie następuje masowe wymieranie zwierząt na Antarktydzie, które zabija wirus, który powstał na przemysłowych fermach drobiu. A to dopiero początek katastrofy.
Tak więc to co nazywasz “wielkomiejskim klasizmem” to opowiadanie się po stronie najsłabszych czyli zwierząt i najbardziej wyzyskiwanych ludzi na wsi. To jest lewicowa perspektywa. A co do tego rzymskiego przysłowia to ewidentnie nie rozumiesz co ono oznacza. Na tych protestach rolników zyskują bowiem wielkie korporacje, co zostało już tu udowodnione kilkoma analizami. Mogę Ci też polecić parę dobrych materiałów o tym co te korporacje robią w Ameryce Łacińskiej czy Afryce. Środowiska aktywistyczne z którymi współpracuję wspierają ich ofiary na ternie Meksyki na przykład.
I już na samym końcu, to że otworzyłem się na perspektywę robotników rolnych, migrantów, mieszkańców krajów postkolonialnych oraz na sprawy ekologiczne jest moją decyzją polityczną. Ja wolę wspierać te osoby, a nie rolników. Rolnicy nie potrzebują mojego wsparcia i doskonale sobie dają radę przy wpływaniu na politykę Unii Europejskiej - to jest od dziesięcioleci jedna z najskuteczniej lobbujących grup w Brukseli. Ja wolę wspierać tych którzy nie mogą zablokować portów i stolic swoimi ciągnikami kosztującymi 1,5 mln zł za sztukę.
I choć nie chciałem tego robić, to odniosę się do twoich ataków ataków ad personam. Kolego ja mieszkam na wsi i pracowałem na farmach w kilku krajach. Teraz dobrze widzę kto z mojej miejscowości bierze udział w tych protestach rolników i są to osoby, których majątek liczony jest w milionach euro. Twórczość Ferdyszak znam i mam krytyczne podejście do jej metodologii. Nawet to co wkleiłeś ma się nijak chociażby do wyników ostatniego spisu rolnego.
Reforma, którą proponowała UE była korzystna dla dla właścicieli małych gospodarstw. Dlatego drobni rolnicy, których rzekomo tu bronisz, nie brali udziału w tych protestach.
Nadal ciekawie. Odniosę się jutro. Ale może sam zmienię zdanie. Kto wie. Pozdrawiam.
ps. Jeśli Ciebie przepraszam, to mnie nie dojeżdżaj. Wiesz że umiem się odwinąć.
No to masz tych twoich biednych rolników. To jeden z przywódców jutrzejszego protestu. Willa za bańkę ze złotymi kranami: https://plejada.pl/newsy/rolnik-szuka-zony-bardowscy-na-dom-wydali-miliony-wnetrza-robia-wrazenie/rjscx4q