- W którymś momencie pojawiła się na rynku informacja o zbożu technicznym. Nie ma takiej klasyfikacji jak zboże techniczne. Co to było? W pewnym momencie nastąpiło otwarcie granic i te kontrole fitosanitarne, żeby udrożnić transport, żeby to nie zalegało, po prostu to puściły – mówi Monika Piątkowska – prezes Izby Zbożowo-Paszowej.